Coraz bardziej popularne cruise, czyli „pływające hotele” to dla nas to ideał urlopowy. Taki wyjazd łączy w sobie praktycznie wszystko, czego potrzebujemy na wakacjach. To także doskonała alternatywa dla miłośników tak zwanego plażingu – w czasie takiej podróży mamy prawie każdego dnia zmieniający się widok z leżaka – inną wakacyjną widokówkę. Rejs wycieczkowcem po Morzu Śródziemnym, Karaibach lub Azji to również pomysł na wymarzoną podróż poślubną czy wypad panieński.
Dlaczego warto płynąć statkiem?
Dla tych, którzy nie lubią wypoczywać tylko w jednej destynacji, to cudowny sposób na zwiedzanie z oszczędzaniem czasu na przemieszczanie się z jednego miejsca do drugiego. W czasie naszych podróży, często zwiedzaliśmy kilka punktów (Bali łączyliśmy z Tajlandią, Sri Lankę z Malediwami, a Wietnam z wypadem na Filipiny) i zawsze traciliśmy mnóstwo czasu na odprawy, loty, wymeldowywanie się i meldunek ponowny w hotelu. Decydując się rejs wycieczkowcem, oprócz szansy na odwiedzenie kilku miejsc, w pakiecie dostajemy niezliczoną ilość rozrywki na luksusowym statku – iście pływającym hotelu. Do tego fantastyczne jedzenie, obsługa na wysokim poziomie i korzystna cena, która jest bardzo atrakcyjna wobec tego, co możemy zobaczyć, poczuć, posmakować. Taka podróż statkiem wycieczkowym to niesamowita przygoda również dla rodzin z dziećmi – szeroki wachlarz rozrywki na pokładzie dla najmłodszych wraz z wieloma basenami, zjeżdżalniami oraz opieką w klubie. Zwykle wycieczkowce płyną nocą, kiedy my po pełnym wrażeń wieczorze, smacznie śpimy w swojej kabinie, a rankiem wysiadamy w porcie i zaczynamy odkrywanie fantastycznych zakątków we własnym zakresie lub z wykupioną wcześniej wycieczką.
Gdzie można popłynąć wycieczkowcem?
Tras jest naprawdę mnóstwo – od kierunków europejskich, przez azjatyckie i Karaiby, po rejsy transatlantyckie. Możemy przemierzyć gigantyczne odległości między miejscami docelowymi (krajami, wyspami), a w międzyczasie napawać się niezwykłymi widokami i delektować przepyszną kuchnią na pokładzie.
Czy na statku wycieczkowym buja?
W czasie naszych dotychczasowych rejsów (Morze Śródziemne, Karaiby, Ocean Indyjski) nie trafiliśmy na sztorm. W przypadku wyjątkowo niekorzystnych warunków atmosferycznych, statek może zmienić trasę, a lekkie uczucie falowania, nigdy nie powodowało dyskomfortu (pomimo choroby lokomocyjnej). Taki sposób spędzenia urlopu śmiało polecamy, dobierzemy odpowiedni program do preferencji, bazując nie tylko na informacji katalogowej, ale również na własnych doświadczeniach. To kto z nami na pokład? (zakładka: kontakt)